piątek, 16 grudnia 2011

Tym razem piątek, nie wtorek;-)

Cieniutko to widzę!



Przy okazji na zdjęciu mój najnowszy świecznik. Sama dekupażowałam;-)
Robię to wtedy, gdy oczy nie chcą z drobną kanwą współpracować;-)

Druga odsłona

O matko dopiero druga, a tu już trzeba kończyć:D Ale zrobię wszystko żeby dotrzymać terminu. 6 dni chyba starczy?
len naturalny. DMC 816 jedna nitka
Podziwiam wszystkie Wasze prace! Pozdrawiam
haftytiny.blogspot.com

Świąteczny SAL -6-

Oto przedostatnia odsłona Lili Soleil. Obrazek jest już wyhaftowany, a nad domkiem przyszyłam koraliki.


Jak już kiedyś wspominałam z obrazka powstanie poszewka na poduszkę dla siostry. Tylko tym już zajmie się moja mama :)