środa, 7 grudnia 2011

Czas na kolejną odsłonę...

Chciałam skończyć w tamtym tygodniu. Nie udało się, bowiem złamałam ostatnią igłę. Po maratonie po okolicznych pasmanteriach wreszcie mi się udało. Znaleźć igłę w rozmiarze 26/28 okazało się nie lada wyzwaniem. Jest szansa, że zdarzę. Zostało już tak niewiele. No i wiem, jak zagospodarować ten haft.


Świąteczny SAL 2011 cz.4

To już prawie koniec... zostało jeszcze przyszyć koraliki i zagospodarować jakoś ten obrazek. Przyjemnie się wyszywało, aż żal, że to już koniec.
Pozdrawiam serdecznie wszystkie uczestniczki. Wasze prace są przepiękne i tak różnorodne.




SAL odc.7

Miało już nie być SALowych wpisów, bo uważałam już moje dzieła za skończone. Jedna pod naciskiem otoczenia zaczęłam wypełniać ramkę. Już przy pierwszym renifer ku wiedziałam, że … zabraknie mi ciemnych nici. Zaczęłam więc szukać czy nie mam ich więcej i, HURRA!! ,znalazłam jeszcze jedno pasemko rudych nici. JA jednak bardzo nie lubię pruć dlatego renifer ki będą w dwóch kolorach.