piątek, 30 grudnia 2011

Susan- finał

Tadam! Co tylko (ino tylko) skończyłam! Ha! Jeszcze w starym roku! Zdjęcie nieostre, bo znów robione dziką nocą. Nie mogłam się jednak powstrzymać!


Nie wiem jeszcze co z nim zrobię. Zaraz będzie prany i krochmalony. Najprawdopodobniej skończy jako obrazek. Marzyła mi się poduszka, ale w moim domu rządzą koty, które... uwielllbiiaaająąą poduszki...
Obiecuję jednak zamieścić tu efekt totalnie końcowy.
Bardzo dziękuję za wspaniałą zabawę, która doceniłam dopiero pod sam koniec niestety, ale, jak to się mówi lepiej późno niż... itd

Aniu Aploch! Ty wiesz co... ;) ;) ;) Dziękuję!

Lili Soleil Danci

No i jeszcze się nie udało skończyć choć bardzo się staram nie zostawić na Nowy Rok zaległości.


Cholibka z tymi fotkami - i to mnie zniechęcało do pokazywania postępów. Już mi kodów brakło do eksperymentów.
Piękne i różne prace powstały , jeden temat a tyle możliwości .