środa, 21 grudnia 2011

A ja mam :)

Ja skończyłam w terminie, ale przede wszystkim dlatego, że nie wyszywałam całych schematów. Wyszyłam jedną bombkę i wykończyłam w formie zawieszki
a dodatkowo korzystając ze schematu  Lili Solleil wyszyłam kilka gwiazdek, z których zrobiłam zawieszki i bombkę



A ponieważ bardzo mi się podobają Wasze poduszki to postanowiłam, że też sobie taką wyszyję, ale to już na następny rok, bo w tym roku nie dam rady.
Bardzo dziękuję za zorganizowanie fantastycznej zabawy, w tak zacnym gronie.
Serdecznie pozdrawiam :)

Świąteczny SAL bbnet - finisz

Witam Wszystkie wytrwałe hafciarki na salowym finiszu. Pojawiłam się na samym początku naszej zabawy i po b. długiej przerwie pojawiam się na jej końcu.  Podglądałam na bieżąco Wasze prace, mobilizowało mnie do pracy i mogę przedstawić  moją pracę  L. Solei przed i po oprawie. Ze względu na nietypowe wymiary sama robiłam passe partout.   
 


Bardzo jestem ciekawa jak wyglądają Wasze prace, już nie mogę się doczekać kiedy będzie można je zobaczyć. Bardzo dziękuję za wspólną zabawę. Pozdrawiam serdecznie – Bożena.

Pelasia - koniec

Mój hafcik ukończony i oprawiony jest już od dłuższego czasu, ale cierpliwie czekałam na chwilę, kiedy będzie można go pokazać.Wykorzystałam go jako obrazek z przeznaczeniem na prezent gwiazdkowy, dlatego jest jeszcze zapakowany we folii. Byłam bardzo szczęśliwa, że udało mi się dostać tak kolorystycznie idealna ramkę.
Chciałabym pięknie podziękować organizatorkom i wszystkim dziewczynom biorącym udział w tak wspanialej zabawie.Z utęsknieniem czekam na następny Świąteczny SAL.
Chce tez wszystkim uczestniczkom pogratulować tak pięknie wykonanych prac.

Nie zdążyłam:(

Zabrakło mi jednego dnia- jutro skończę!
Wszystkie wasze prace są piękne, podoba mi się pomysł haftu na poduszkę- ślicznie wyglądają!
Gratuluję wszystkim dziewczynom, które wzięły udział w zabawie i skończyły w terminie , a pozostałym i sobie życzę wytrwałości:D

LS - odcinek 7 - FINISZ

Jupii!!!
Udało mi się wyszywanie skończyć w terminie, z czego jestem niezmiernie zadowolona :)
Ponieważ obrazek ma nietypowe wymiary i ramka może być najwcześniej w styczniu, zatem poszukałam "zastępstwa".
Kupiłam brystol w odpowiednim kolorze, wycięłam ramkę i mam takie passe-partout :)


Jeszcze nie do końca opanowałam robienie bliskich zdjęć nowym aparatem, dlatego fotka jest, jaka jest.
Postaram się po Świętach napisać o szczegółach :)

No i teraz mam mieszane uczucia - z jednej strony cieszę się, że to już koniec wyszywania, ale z drugiej strony trochę smutno, że zabawa się skończyła.
Mam nadzieję, że spotkamy się tu znów za rok (tak było w jakiejś piosence), a może wcześniej - też są Święta - na wiosnę :)))

Ogromnie dziękuję Aploch za zorganizowanie wyśmienitej zabawy.
Współhafciarkom ślicznie dziękuję za zabawę i możliwość delektowania się różnymi "smakami" tego samego "dania" :))

Życzę Wszystkim wspaniałych Świąt i bajecznego Nowego Roku.
Pozdrawiam ciepło.

Elżusia -finał

Świąteczny haft skończony,wyszywało mi się wspaniale pomimo tej ciemnej kanwy.Jeszcze nie mam pomysłu na wykorzystanie haftu ale bardzo podobają mi się Wasze poduszki więc możliwe że i ja się skuszę.
Bardzo dziękuję Organizatorkom i wszystkim Uczestniczkom wspólnej hafciarskiej zabawy.
Życzę radosnych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku 2012

Haftyśka - odsłona finałowa

Jest to mój pierwszy świąteczny SAL i bardzo się cieszę, że udało mi się ukończyć go w terminie :) Na sam koniec zmieniłam jednak koncepcję wykorzystania wzoru- zamiast serwetki jest poduszka.



I teraz, kiedy to już koniec zabawy, mam mieszane uczucia- z jednej strony cieszę się, że to już koniec, bo w pewnym momencie wyszywania reniferów miałam już po dziurki w nosie :) z drugiej jednak- czegoś po takim czasie będzie mi brakowało...
Chciałabym więc bardzo podziękować organizatorkom za tak wciągającą zabawę oraz wszystkim haftującym koleżankom, które dopingowały mnie przez cały czas! No i co- do "zobaczenia" za rok :)

Świąteczny SAL 2011 - koniec

O rety! Skończyłam w terminie!!!!!!
Jak dla mnie - wyjątkowo. :)
Wczoraj wyprałam, wyprasowałam i zaczęłam się zastanawiać, co tym haftem zrobić?
  Początkowo - miała to być poduszka.
Nie mam maszyny, a szycie ręczne upadło w przedbiegach, więc - nie .
Zaczęłam szukać ramki w domowych zasobach. Albo za małe, albo za duże, też - nie.
A haft piękny, szkoda go schować do szuflady!
Zastosowałam wyjście tymczasowe - ogromniasty pinkeep, upięty na  cienkim styropianie . :)
Już wisi na ścianie, a potem się zobaczy .......
 Bliżej:
 I sam domek:
Dziękuję za wspólne wyszywanie!! Było to bardzo mobilizujące !!!!!
WESOŁYCH ŚWIĄT !!!!!

Agata - gotowe :)

Oto i mój wielki finał :) Niestety, gdziekolwiek bym się nie ustawiła do zdjęcia (razem z moim dzielnym pomocnikiem), kolory wychodziły szarawo-ponure, zamiast mroźnego błękitu - użyjcie więc wyobraźni :) Niestety nie wyrobiłam się przed świętami z oddaniem Lili do oprawy - na razie zawisła więc prowizorycznie włożona w ramkę, bez naciągania - wiem, krzywo jak fiks, ale kiedyś przyjdzie jej kolej i u ramiarza dostanie godne jej naciągnięcie. Tak czy inaczej, jestem bardzo zadowolona :)

Bardzo miło było wyszywać w tak doskonałym gronie i mam nadzieję, że spotkamy się tutaj za rok :) Wesołych Świąt!

Agata









(nici - Caron Waterlilies - Ice, materiał - biały 32ct. Belfast linen, koraliki Mill Hill)

Świąteczny SAL 2011 cz.5 - ostatnia :)

I moja praca oprawiona od kilku dni. Wisi obok choinki przy przejściu z salonu do kuchni. By zrobić zdjęcia w świetle dziennym zabrałam ją na spacer ;) Miło było haftować w takim wspaniałym towarzystwie ...już mi tego brakuje. Do zobaczenia za rok :) Pozdrawiam wszystkie SAL-owiczki i z niecierpliwością czekam by obejrzeć wszystkie prace :)

W lesie...

  Mimo najszczerszych chęci, ja niestety też nie zdążyłam z ukończeniem wszystkich bombek :-(.
Jak to się mawia "jestem z haftem w lesie.."
Pozostaje mi podziwianie prac koleżanek, które skończyły swoje piękne hafty na czas :-)
Gdy ukończę całość to na pewno wstawię zdjęcie.
Przy okazji chciałam życzyć wszystkim uczestniczkom :
Gwiazdki najjaśniejszej
choinki najpiękniejszej,
Prezentów wymarzonych.
Świat mile spędzonych..
Karnawału szalonego.
Roku bardzo udanego !!

Pierwszy w życiu SAL - udało się!

Pierwszy raz tak się bawiłam, (bo jestem początkującą blogerką) i bardzo się cieszę, że zdecydowałam się na wspólne haftowanie. Jestem pod ogromnym wrażeniem innych prac... naprawdę niektóre dziewczyny są niesamowicie zdolne!
Było super i mam nadzieję, że za rok też coś razem wyszyjemy:)
I oczywiście szczególne podziękowania ślę dla organizatorki!
A oto mój hafcik już jako poduszka:)



Te szczegóły to mamy opatrzone, ale rzućmy okiem ostatni raz:)


Moja skromna podusia powstała na brązowej 18-mnastce , (kolor najbardziej zbliżony do naturalnego widać na fotce nr1), haftowałam białą satynową muliną firmy DMC.
Jeszcze raz ogromne dzięki za przemiłą zabawę!!!!

Bombki - april79

Ja niestety tez nie pokażę ukończonej pracy, najpierw skończyły mi się materiały i nie mogłam dostać u siebie odpowiedniej kanwy a później skończył się czas. Będę podziwiać Wasze prace a swoją skończę w innym terminie ale skończę:) Dziękuję bardzo za tak miłe towarzystwo i zabawę.

Świąteczny haft 4

Nie mam niestety co pokazywać bo od ostatniego mojego wpisu nie przybyło krzyżyków na Świątecznym hafcie.
Początkowo praca szał mi bardzo szybka ale ostatnio nie miałam czasu na wyszywanie.
Tak więc haft lezy i czeka a mnie pozostało podziwianie Waszych ukończonych prac.

Chwalę się

Mimo początkowych kłopotów z moim SALem dzisiaj chwale się skończonym "dziełem". Po przezwyciężeniu początkowych kłopotów związanych z kiepskim materiałem i brakiem, najpierw jednego a potem drugiego koloru nici, złapałam wiatr w żagle. Już dziś mogę się pochwalić gotowym jasiczkiem z piernikowym domkiem.

Dziękuje wszystkim za duchowe wsparcie i miłe słowa w komentarzach i za zaoferowaną pomoc. Dziękuje za miłą zabawę.

Wszystkiego dobrego z okazji świąt i dużo robótkowych pomysłów w przyszłym roku.

eh a ja prawie skończyłam :)

.... prawie bo po 1) jakby nie było wigilii to bym zdążyła ale przygotowania zajmują troszkę czasu :) a po 2) kończy mi się mulina, a jako, że wyszywam lnianą muliną nie mam szans na zakup w pasmanteriach stacjonarnych. Dziś dokonam zakupów :)) już się cieszę bo wiadomo, że 1 muliny nie opłaca się kupować. Póki co mam tyle
Na dokończenie ramki wystarczy mi muliny a z domkiem muszę poczekać na dostawę. W głowie kreci mi się pomysł, żeby domek wyszyć innym kolorem ale zobaczymy :)
Życzę Wam wesołych świąt :)

Jola - odsłona szósta, prawie ostatnia

Haft skończony! Jednak nie zdążyłam z oprawą i nastąpi to dopiero w styczniu. Ale ciesze się, że udało mi się sprostać wyzwaniu i efekt jest taki jaki zamierzałam uzyskać.


Oczywiście pokażę jeszcze całość oprawioną, ale już teraz bardzo dziękuję wszystkim Współwyszywaczkom za wspaniałą zabawę.

Koala odc.4

Zaglądam na bloga, bo jakoś zapomniałam od kiedy można publikować skończone prace i oniemiałam, bo właśnie dziś wypada ta data. Aaaaaaaaa
Jestem troszkę w proszku, a mianowicie 3 bombki mam, jedna już w domu wisi na ścianie, ale muszę ją jeszcze poprawić, 2 pozostałe bombki mają już ramki, albo tak mi się tylko wydaje. Jeszcze co słyszę w radiu, że dziś i jutro to najkrótsze dni w roku, czy ja zdążę przed świętami?
Pozdrawiam