piątek, 23 grudnia 2011

Dendrobium i Świąteczny SAL 2011 - cz. 5

Zawzięłam się i nauczyłam się haftować lewą ręką, bo jak tak można tracić kilka razy po 40 minut w ciągu dnia, gdy czas goni:)). Dla niewtajemniczonych to oczywiście czas karmienia - leniuchowania. Śmigałam zatem na zmianę to prawą to lewą. W międzyczasie przewijanie, pieczenie ciasta, guganie, sprzątanie, pieczenie pierniczków. Melduję zatem, że ukończyłam dzisiaj trzecią bombkę, a że noc długa to nadal mam szanse na dokończenie haftu;)
To teraz coś dla oka:





poplątany świat

ehh... nie pozostaje mi nic innego niż tylko ze wstydem się przyznać, że nie podołałam zadaniu... Tymbardziej jestem zła sama na siebie, bo serwetę w bombkami położyć na stole. Zawiodła mnie moja "inżynierska" precyzja - ucięłam za krótki kawałek kanwy. Niestety w natłoku problemów osobistych (nie czas i miejsce do ich opisywania) nie było kiedy się zająć naprawianiem błędu - czasami jest tak że najprostsze rzeczy zaczynają nas przerastać...
Zeźliłam się na samą siebie za to. Obiecuję po świętach opublikować zdjęcie gotowej serwety - obiecuję jeszcze w tym roku ją skończę. I przepraszam Was za to, że krótko mówiąc dałam dupy...
Pozdrawiam serdecznie Wszystkich uczestników i organizatorkę zabawy jednocześnie życząc spokojnych i zdrowych Świąt.
Pozdrawiam i jeszcze raz przepraszam
Karina

Na małą chwilę przed Chwilą Wielką

Już jutro Wigilia. Pozwólcie, że zacznę od życzeń.

Każdy z nas ma na tyle dużą dłoń,
że może z niej uczynić Betlejem
Każdy z nas ma na tyle ciepłe serce,
że może przyjąć nowo narodzoną miłość...
do tego wystarczy tylko wiara, nadzieja
a miłość przyjdzie sama...
Aby Święta Bożego Narodzenia
były Bliskością i Spokojem,
a Nowy Rok - Dobrym Czasem

Przegapiłam dzień w którym można było już pokazywać końcowy efekt i mimo, że moja poduszka już od miesiąca grzeje miejsce dopiero dziś jej prezentacja.

Najbardziej rozśmieszył mnie mój tata, który do tej pory patrzył na moje wyszywanki kręcąc nosem - strata czasu! Gdy poduszka zajęła miejsce na jego kanapie zapytał ze zdziwieniem - Tylko jedna, a gdzie druga? - Będzie druga do kompletu, ale to dopiero na następne święta.

Dziękuję za świetną zabawę organizatorce i reszcie hafciarek,
Pozdrawiam,
Anja

Życzenia

Wyszeptane w biegu, zapisane w śniegu, złożone przy choince - niech się spełnią wszystkie ...
Dziewczynki, zdrowych, radosnych i pełnych ciepła rodzinnego Świąt oraz wszelkiej pomyślności w Nowym Roku:)
Ja oczywiście znowu nie wyrobiłam. Że też przez głowiznę mi przeszło, że przed Świętami będę miała więcej  czasu. O ja naiwna !!! Ale nie poddam się i wyszyję. W końcu trzeba być twardym a nie miętkim:)
Pozdrawiam serdecznie i lecę do garów:)))