środa, 21 grudnia 2011

eh a ja prawie skończyłam :)

.... prawie bo po 1) jakby nie było wigilii to bym zdążyła ale przygotowania zajmują troszkę czasu :) a po 2) kończy mi się mulina, a jako, że wyszywam lnianą muliną nie mam szans na zakup w pasmanteriach stacjonarnych. Dziś dokonam zakupów :)) już się cieszę bo wiadomo, że 1 muliny nie opłaca się kupować. Póki co mam tyle
Na dokończenie ramki wystarczy mi muliny a z domkiem muszę poczekać na dostawę. W głowie kreci mi się pomysł, żeby domek wyszyć innym kolorem ale zobaczymy :)
Życzę Wam wesołych świąt :)

1 komentarz:

Jola pisze...

Jaka to mulina?? Może mam, to wtedy podeślę:-). Bez żadnych zobowiązań:-)