Ale ze mnie trąbka, tak się cieszyłam na ten haft i z radością postawiłam pierwsze krzyżyki, ale... No właśnie jest jakieś "ale" - haftujac na kanwie 18- stce wyszywałam dwoma niteczkami satynowej muliny! Miało być ślicznie, bez prześwitów, czysta biel... Ale wyszło jednak za grubo! Krzyżyk nie układa się równo, nie podoba mi się:(
Mam już kawałek dachu, ściany i okienka domku (zawsze zaczynam haft od środka), ale dzisiaj będę tracić cenny czas na prucie... bbbuuuu...
Do 21 grudnia zdążę, ale zła jestem na siebie ogromnie!
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny, którym idzie zgrabniej:)
5 komentarzy:
No niestety 18 jest za gęsta na dwie nitki muliny... jedna wychodzi bajecznie...
ja zawsze wyszywam podwójna nicią na 18 - nie lubię prześwitów przy jednej nitce... co więcej jak zajrzysz do mnie na bloga, to zobaczysz, że dynię wyszywam również podwójną na hardangerze 22ct - no ale ja lubię taki efekt. Może pokaz kawałek jak wychodzi, to coś doradzimy ... Osobiście nie prułabym :)
No ja dla bezpieczeństwa zaczęłam 1 nitką, mi się to podoba bo lubię prześwity ;o) Szkoda że musisz pruć, aż tak nierówno to wychodzi?
Satynowa mulina trochę grubsza od bawełnianej. Ale może rzeczywiście to nie wygląda tak źle?
Nie martw się. Po poprawkach na pewno będzie już ładnie i tak jak sobie zaplanowałaś :-)
Prześlij komentarz