No tak... a ja ręce rozłożyłam... patrzę, że Wy już zaczęłyście a ja nawet nie wiem jak zacząć :( Liczyłam na coś prostego, ale lubię wyzwania i ten SAL do takich wyzwań należy. Prześpię się, spotkam z Anią (naszą gospodynią) i może coś z tego powstanie...
Piszę z taką pewną nieśmiałością. Trzymajcie za mnie kciuki :)
POZDRAWIAM WSZYSTKIE UCZESTNICZKI :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz