Hej:) siedzenie nad książkami ma swoje plusy w postaci przerw między rozdziałami, w których postanowiłam haftować właśnie SAL-owy obrazek, wskutek czego domek się ujawnił prawie w pełnej krasie, brakuje konturów. Dodałam trochę bieli do kremowej całości, aby nie było monotonnie i chyba eksperyment się powiódł, za to wiem na pewno ,że jedynki będę musiała trochę dotuczyć, bo za cienkie wobec wypasionej dwójki i zera;) Pozdrowionka!
1 komentarz:
O ludzie... ja jeszcze nie zaczęłam a tu ludzie pokończyli! ;) No rany koguta, Susan bierz się do roboty babo!!!
Przepiękny obrazek, u Ciebie święta mogą już być. U mnie jeszcze Halloween...
Prześlij komentarz