Nie wiem jak to się dzieje, że ten czas tak szybko mi mija. Chciałam dzisiaj pokazać, że nie próżnuję, że ciągle prę do przodu, ale jak popatrzyłam na Wasze wpisy, piękne, gotowe prace to sama nie wiem czy coś jeszcze pisać, czy już przepraszać, ale ... przecież jeszcze jest nadzieja, jeszcze jest czas do 24 grudnia, więc pokaże ile mam:
i dodam od razu, że pracuję nad trzecią bombką - olbrzymką i jeśli Mała będzie nadal taka marudna jak ostatnio to mam ogromne szanse na dokończenie pracy:)
Pozdrawiam Was bardzo ciepło!!!
3 komentarze:
Trzymam mocno kciuki by Ci się udało:) pozdrawiam cieplutko:)
Trzymam kciuki, aby się udało ukończyć :)
Pozdrawiam
Do przodu Kochana - jesteśmy w ogonie ale skończymy, czyż nie???
Prześlij komentarz