niedziela, 4 grudnia 2011

Rany Julek już grudzień!!!

A ja jeszcze w SAL-owym lesie! Wczoraj obudziłam się z ręką w nocniku, jak słowo daję! Wymyśliłam sobie, że chcę na czerwonej kanwie, ale czerwonej kanwy u nas niet. Kupiłam kawałek, przyleciałam do domu jak na skrzydłach, i co??? ZA MAŁY!!! W poniedziałek uderzam na Kraków. Kto wie gdzie kupię czerwoną drobna kanwę w Krakowie? Proszę o informację, zależy mi bardzo. U nas znalazłam 14 ale obraz monstrualny mi się wydał był...

Brak komentarzy: