Mój ostatni post na tym blogu pochodzi z 20 lutego. Widać więc, że na długo pogniewałam się ze świątecznym haftem.
Postanowiłam wrócić do tego haftu w ramach walki z UFOkami.
Szybko przypomniałam sobie dlaczego haft leżał i się kurzył mimo cudnego koloru muliny.
Problem stanowi kanwa. Nawet nie to, że ma nierówny splot. Nawet nie to, że zaczęłam wyszywać 3 a powinnam 2 pasemkami. Najgorsze jest to, że w trakcie wyszywania oczka się przesuwają. Nie wiem jak inaczej to opisać. Po prostu haft krzywi się. Z bliska nie wygląda za dobrze. Mam nadzieję, że z daleka lepiej ;)
Szkoda mi jednak pracy i materiałów więc postanowiłam wrócić do haftu. Tym bardziej, że w sumie nie zostało mi do ukończenia wiele.
Moje postępy:
4 komentarze:
Ja też mam ufo-ka nie skończonego. U mnie problem też z kanwą ,za sztywna jest.Może też w końcu skończę.Twój wygląda ładnie:)
Dziękuję i trzymam kciuki za Ciebie :)
Impressive.
Niech te swieta Bozego Narodzenia, przyniosa nam wiele radosci, niech usmiech zagosci w domach
..niech ogarnie nas cieplo wigilijnej swiecy...a jej blask zamieni sie w zywe iskierki w oczych...
niech samotnosc odejdzie w niepamiec...niech milosc dotyka nas delikatnie lecz bez ustanku...a marzenia niech plyna wysoko w gore, i spelniaja sie.
Niech nie bedzie smutnych i stroskanych...niech lza nie kreci sie w zadnym oku.Niech szczescie i radosc wszystkich nawiedzi...w wieczor Wigilii, w swieta Bozego Narodzenia i w Nowym Roku..
Wspanialych , radosnych, pelnych szczescia i usmiechu swiat
Prześlij komentarz