poniedziałek, 24 października 2011

U IZY - cz. 2

Robota stanela w miejscu. Mialam egzamin pol-semestralny. Bardzo bylam zajeta. Tak bardzo przygotowywalam sie do egzaminu, ze o godzinie 21-szej zasypialam na stojaco. To oczywiscie mala aluzja. Nie wiem co sie dzialo, ale nie moglam ani ustac ani usiedziec na miejscu. Oczy mi sie same zamykaly i bylam strasznie zmeczona. 
Co z egzaminem? No coz poszedl mi nie najlepiej. Ale juz z tym sie pogodzilam.  
A to co udalo mi sie do tej pory wydziergac.

11 komentarzy:

summer21 pisze...

TRZYMAM KCIUKI ZA EGZAMIN. HAFT POWSTAJE PIEKNY!

haftyśka pisze...

co tam ten jeden egzamin, będą następne, na których pewnie lepiej wypadniesz :)
a haft, cóż... PIĘNY!

Mysia pisze...

No proszę to już prawie finisz ;o)

Z książką w dłoni pisze...

Tak się przyglądam zdjęciu i sobie myślę a gdyby tak usunąć te reniferki i serduszka a resztę zostawić tak jak właśnie jest na zdjęciu to nawet fajna serweta by wyszła:D

ann_margaret pisze...

Egzaminy będą następne, lepiej pójdą:)
A ramka super wyszła:) Teraz domek!!

Iza pisze...

Mysiu, do finiszu to jeszcze bardzoooo daleko. Dzieki za doping.
Kasiu, juz o tym rowniez myslalam, ale troche malawa ta serwetka by byla, wiec skoncze ten caly obrazek.
Ann, domek bedzie, ale na szarym koncu.
Po raz pierwszy wyszywam cos od brzegow do srodka. Z reguly jest odwrotnie.

Ela pisze...

pięknie masz już teren ogrodzony:)

Daria pisze...

Ale dużo krzyżyków :) Ślicznie wygląda :)

Kahlan84 pisze...

Ślicznie wychodzi, pozadrwiam

Angela pisze...

Haft cudny, a egzaminem się nie przejmuj - na następnym będzie lepiej :-)

Angela pisze...

Haft cudny, a egzaminem się nie przejmuj - na następnym będzie lepiej :-)