Sporo czasu minęło i wypadałoby się pochwalić postępami pracy. Po wyhaftowaniu części bombki stwierdziłam, że łatwiej mi jednak będzie z komputera niż z tego słabego wydruku. I tak działam sobie powolutku, o tak
I pochwalę się, że mam tyle, a nawet więcej, bo ukończyłam już tę pierwszą bombkę, ale foty najnowszej jeszcze nie posiadam;)
Wielgachna będzie ta bombeczka, ale jaka śliczna! Normalnie koronkowa robota:)) Bardzo podoba mi się ten wzór. Brawa należą się dla autorki AAN i dla mojej córci, że pozwala czasem matce na te szaleństwa z igłą;)
Pozdrawiam ciepło!
1 komentarz:
bombka wprost bombowa! i nie pozostaje mi nic, jak tylko pozazdrościć wytrwałości w jej haftowaniu :)
Prześlij komentarz