środa, 30 listopada 2011

Dendrobium i Świąteczny SAL 2011 - cz. 3

Sporo czasu minęło i wypadałoby się pochwalić postępami pracy. Po wyhaftowaniu części bombki stwierdziłam, że łatwiej mi jednak będzie z komputera niż z tego słabego wydruku. I tak działam sobie powolutku, o tak


I pochwalę się, że mam tyle, a nawet więcej, bo ukończyłam już tę pierwszą bombkę, ale foty najnowszej jeszcze nie posiadam;)


Wielgachna będzie ta bombeczka, ale jaka śliczna! Normalnie koronkowa robota:)) Bardzo podoba mi się ten wzór. Brawa należą się dla autorki AAN i dla mojej córci, że pozwala czasem matce na te szaleństwa z igłą;)
Pozdrawiam ciepło!

1 komentarz:

haftyśka pisze...

bombka wprost bombowa! i nie pozostaje mi nic, jak tylko pozazdrościć wytrwałości w jej haftowaniu :)