Przepraszam bardzo, ale w tym roku nie będę miała nowego haftu - leży biedak zaniedbany całkowicie.
Na pewno skończę, ale dopiero po Świętach.
Nie będę tłumaczyła się, ot życie mi plany rozwala i nie udało mi się w ostatnich dniach nadrobić zaległości. Przykro mi bardzo, bo nawet nie miałam kiedy podziwiać Waszych wspaniałych haftów. Nawet jeżeli widziałam, to na komentarze nie było czasu.
Na pewno nie raz tu wrócę i spokojnie wszystko pooglądam.
Mój świąteczny haft był przeznaczony do nowego mieszkania syna.
Mój syn na razie się nie wyprowadza, remont właściwy zacznie po Nowym Roku; dlatego obrazek lub poduszka ( nie wiem, co będzie lepiej pasowało) będzie potrzebny dopiero za rok.
Będę oczywiście tu pokazywała postępy, tylko, że tym razem ze znacznym spóźnieniem.
3 komentarze:
Tereniu, drzwi otwarte cały rok :)
Tereniu! Będę myślała o Tobie:-))
Tereniu to razem zostałyśmy w tej samej klasie?? Trzymam kciuki za Ciebie i siebie
Prześlij komentarz