poniedziałek, 30 stycznia 2012

Podsumowanie zabawy SAL 2011

U nas nietypowo jak zawsze ;)
Nie dość że blog wciąż otwarty dla duszyczek co potrzebują jeszcze skończyć swoje prace to jeszcze podsumowanie z końcem stycznia ;)

Oto statystyka Świątecznego SALa 2011. Bo nic tak dobrze nie robi na wyobraźnię jak liczby ;)

Autorów prac - 110 (blog nie podołał zainteresowaniu !!!)
Postów opublikowanych - 400
Komentarzy -1 924
Ukończonych prac do dziś - 39
i na koniec:
Złośliwy Anonim - 1 sztuka

A oto kolaż z powstałych prac:


Wydawało mi się że wszystkie prace wyłapałam - jeśli nie to proszę o informację i naprawię błąd.

12 komentarzy:

sszczurekk pisze...

Buuu, ale mojego to nie widzę. Chyba go nie ma

Ania Ploch pisze...

Sszczurkku naprawiłam wielbłąda :)

Kankanka pisze...

Fajnie to wygląda!
Domek jest tak uroczy, że ja go sobie już posallowo wyszyję, a co!

Anuś - jeszcze raz dziękujemy za opiekę anielską nad nami!

;) pisze...

A moje się wciąż wyszywa... poooowooooliii...

justa35 pisze...

no cuda, cuda........
A moje...... wstyd się przyznać.....

Kahlan84 pisze...

Mój "się robi" ale na pewno się zrobi. Piękne prace!

aeljot pisze...

Śliczne. A mój domek ciągle na mnie czeka ;)

Joanna pisze...

Bardzo ładnie wyglądają wszystkie prace razem :) Jeszcze nie podziękowałam, czynię więc to teraz: Dziękuje za wspaniałą zabawę, za doping, za miłe słowa uznania, za opiekę Ani, za wszystko :))) Schematy są na tyle uniwersalne, że zapewne nie jeden raz je wykorzystam, wspominając Was i naszą wspólną zabawę :))
Jeszcze raz, za wszystko serdecznie dziękuję.
Ściskam cieplutko

Marita pisze...

Anuś kochana, dziękuję za zabawę i jak zawsze buziaki ślę

mamasia pisze...

Super zestawienie:)

Dana pisze...

Kolaz świetny. Dopiero dzisiaj przyrzałam mu się bardziej dokładnie i ... nie zobaczyłam swojego domku.

Dendrobium pisze...

A ja dopiero dzisiaj zobaczyłam to podsumowanie;). Aniu, dobra robota!!!!
Dziękuję raz jeszcze za zorganizowanie SAL, za opiekę nad nami i tę podsumę!!!
Widać, że domki górą. Haftu AAN w całości to prawie nie ma:))
Pozdrawiam i liczę na kolejną edycję Świątecznego SAL:))