Skończyłam jeden motek muliny. Pewnie byłoby więcej xxx, ale było prucie i troszkę nitki się zmarnowało. Muszę powiedzieć, że haftuje się to bardzo przyjemnie, a efekty widać:)
Tyle mam patrząc na całość
A tu troszkę z bliska
Tu na naszym wspólnym blogu się tyle dzieje, że trudno nadążyć czytać. Będzie mnóstwo pięknych i różnorodnych prac.
I jeszcze co do błędu (czy bardziej drobnej pomyłki) - obejrzyjcie sobie na schemacie te miejsca zaznaczone na czerwono.
W tym pionowym rządku krzyżyków jest przerwa 2. I ja taką będę robiła na wszystkich czterech bokach. Ale jak przejrzycie schemat na wszystkich 4 bokach to na dolnym brzegu jest przerwa jednego i na drugim boku w jednym miejscu też. Nie wiem czy o ten błąd chodzi, ale wystarczy się zdecydować czy chcemy mieć odstęp dwóch czy jednego krzyżyka.
To tyle ode mnie może komuś się przyda.
Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrego tygodnia Wszystkim Odwiedzającym:)
6 komentarzy:
Elu, cudnie Ci wychodzi ten haft i jak szybko!!!! Dzięki za wskazanie błędów we wzorze, będę je miała na uwadze.
sporo juz masz :) piekny efekt, zaczynam sama żałować, że poszłam zamiast białego płótna, nie zdecydowałam się na naturalne :)
piękne zestawienie... myślałam o takim samym wydaniu tylko kanwowym nie lnianym ale już zakupiłam granatowa kanwę... może następnym razem...
jakie śliczne połączenie kanwy i nici!
Dziękuję za wskazówki!
Ślicznie Ci wychodzi ten domek:)
Cudowny haft na lnie!! Taki najbardziej lubię. Po cichu już żałuję, że sama nie wpadłam na "leniwy" pomysł:-)
Prześlij komentarz