u mnie w porównaniu do innych Sal-owiczek. Ale w końcu drgnęło.
Miały być bombki, a będzie Lili Soleil - tak mnie namówiła Córka. Postanowiłam wykorzystać materiały, które miałam w domu. Padło na jakiś kawałek tkaniny do haftu, miękkiej, i nici Ariadny. Z tym że kolor na zdjęciu trochę odbiega od oryginału.
Tyle mam, i mam nadzieję zdążyć do świąt z wyszyciem i zagospodarowaniem haftu.
Pozdrawiam.
4 komentarze:
Działaj Kochana działaj, Córki mają siłę przebicia, wiem coś o tym ;)
wow i wyjątkowo zaczynasz od domku!!
trzymam kciuki :)
Dobrze Ci córa poradziła:)))
Ładny ten niebieski, jaki to numer?
Nr nici 1654. W rzeczywistości ładniejszy jeszcze.
Prześlij komentarz