poniedziałek, 31 października 2011

U IZY - cz.3

Powolutku posuwam sie do przodu. Myslalam, ze uda mi sie podgonic z krzyzykami w czasie lunchu, ale nic z tego . Musi mi wystarczyc ten czas co mam.
Jeszcze w poniedzialek bylo tak:

A w czasie weekendu tylko tyle:
Wyglada juz coraz ladniej i jestem coraz bardziej dumna z efektow.

6 komentarzy:

Renulek pisze...

bardzo fajny ten Twój mroźny haft. Podoba mi się!!!

Iss-ola pisze...

ślicznie,
czytałam że haftujesz na 18stce, napisz czy 1 czy 2 nitkami?

Iza pisze...

Renulek dzieki za znalezienie okreslenia do mojego obrazka. Masz racje wyglada troche mrozno.

Iss-ola haftuje jedna nitka, ale wydaje mi sie, ze popelnilam blad. Kanwa jest biala a nitka ciemna (DMC 791) i sa za mocne przeswity. Jesli uzywasz wiecej kolorow, nie rzuca sie to w oczy. Zmieniac juz nie bede i tak zostanie.

Renulek pisze...

Iza nie zmieniaj, dzięki jednej nitce haft będzie bardziej delikatny a efekt zobaczysz dopiero jak wyszyjesz wszystko. będzie pięknie zobaczysz!!!

-pusia- pisze...

Pędzisz jak szalona :) Ślicznie :)

ann_margaret pisze...

"Tylko tyle"?? To już prawie koniec! Fajnie wychodzi, tak delikatnie.