Wymyśliłam, że zamiast gwiazdek i dwóch cyfr wyszyję swoje inicjały, które odwzorowałam z esów-floresów. Akurat się idealnie złożyło:-) Dla pewności dodam, że moje inicjały to JG. Widoczne??
Domek też zaczęłam już budować i na chwilę obecną wygląda tak:
No i całość:
Niestety nie jestem zadowolona z muliny satynowej. Metalizowana jeszcze gorzej się prezentuje, więc pewnie zostanę przy tej nieszczęsnej satynie. I jeszcze jedno. Planowałam "coś" zrobić z datą. Miałam dwie próby i obydwie wyprułam. A skoro wyprułam, to znaczy, ze było niemal tragicznie. Taki jakiś kanciasty ten rok. Na razie zrezygnowałam z daty, ale może jeszcze coś się zmieni, bo i czasu jeszcze troszkę.
Pozdrawiam ciepło wszystkie SALowiczki:-))
3 komentarze:
Wiem, że się powtarzam, ale te inicjały są GENIALNE!!!
Daria, nie widzę w tym geniuszu, ale rzeczywiście fajnie wkomponowały się w całość:-)
Dziękuję:-*
Prześlij komentarz