czwartek, 20 października 2011

Materiały już mam, prawie...

Wczoraj tak się cieszyłam, że w końcu dotarła do mnie moja paczuszka z zamówioną kanwą i muliną... Radość moja nie była długa, niestety... Mina mi zrzedła jak otworzyłam kopertę i wyjęłam z niej długi pasek kanwy 20x110 cm zamiast zamówionego arkusza 40x55 cm. Nie no, jak to możliwe /pomyślałam/, przecież przed złożeniem zamówienia konsultowałam się ze sprzedawcą, czy oby na pewno dobrze zrozumiałam warunki licytacji, i dostałam odpowiedź, że tak, owszem. Więc skąd ta pomyłka? :(
No nic, nie będę się dalej użalała, choć tak mi przykro, bo jestem w lesie z haftem, i niestety jeszcze przez jakiś czas będę.
Pocieszające w tym wszystkim jest to, że sprzedawca, w ramach rekompensaty prześle mi arkusz na swój koszt, a ten zły mogę sobie zachować :)
Zrobiłam więc zdjęcie, by pokazać, co wybrałam.
Jest to kanwa 14 DMC ze złota nitką i dwa kolory muliny /haftowała będę jednym kolorem, tylko muszę się zdecydować, który wybrać- może jakieś sugestie?/

8 komentarzy:

5.monika pisze...

Chyba zdecydowałabym się na tą ruda niteczkę:)

Anonimowy pisze...

Ja na czerwoną.

Agata pisze...

ja postawiłabym na złotawą :)

Ania Ploch pisze...

Strasznie to przykre kiedy dostajesz niespodziankę w postaci tak skrojonego materiału :(

Nie martw się: szybko Ci pójdzie z wyszywaniem - w końcu nie może być cały czas pod górkę :)

Jola pisze...

Ja stawiam na czerwień:-)

Fanturia pisze...

Ja też :-) Tylko wybrałabym troszkę ciemniejszy odcień. Chociaż to może monitor przekłamuje kolory...

haftyśka pisze...

czerwony w rzeczywistości jest taki malinowy, może powinien być bardziej bordowy... mętlik w głowie :)

ann_margaret pisze...

Dobrze, że nie będzie problemu z rekompensatą!
Mi się bardziej ten żółtawy kolor podoba:)) A jak odcień czerwony, to może dałoby się znaleźć jakiś bordowy?:)