poniedziałek, 7 listopada 2011

Jeszcze kawałeczek

Wyszywa się przyjemnie, a byłoby jeszcze lepiej, gdyby doba była dłuższa. Ale do 21-go grudnia sporo czasu, więc powinnam zdążyć. O ile nie zacznę zbyt wielu nowości. A po przejrzeniu paru robótkowych blogów mam ochotę na zrobienie mnóstwa rzeczy.
Kontury domku i gwiazdki (czy tez padający śnieg) wyszyte srebrną nitką.

3 komentarze:

5.monika pisze...

Piękny efekt z tą srebrną nitką:)

aeljot pisze...

Śliczny połysk.

ann_margaret pisze...

Ślicznie się błyszczy ta nitka!