Tamborek jest trochę duży i powinien stać na statywie, ale spróbuję na nim popracować bez statywu, bo takowego nie mam.
Zaciski pożyczyłam (na chwilę) od delfinków - Mąż obiecał dorobić (w krótkim czasie) zaciski odpowiednio dłuższe.
Zrobiłam próbę.
Niewiele wyszyłam z braku czasu, ale widzę, że tamborek będzie bardzo przydatny do wyszycia tego obrazka :)))
Niewiele wyszyłam z braku czasu, ale widzę, że tamborek będzie bardzo przydatny do wyszycia tego obrazka :)))
Więcej o tamborku napisałam w blogu - http://splocik.blox.pl/2011/10/Tajemnicze-pytanie-i-Sal-2011-odcinek-2.html :)
1 komentarz:
Ależ zrobił Ci miłą niespodziankę:)
Prześlij komentarz