czwartek, 13 października 2011

Rezygnacja z rezygnacji

No dobra. Postawiłyście mnie do pionu. Dziękuję Wam wszystkim za otuchę i duchowe wsparcie. Bardzo mnie one wzruszyły. Wzięłam się w garść i do roboty.
Próbuję raz jeszcze.Przypomniałam sobie o kanwie w kolorze ecru. Jest już pokratkowana, obrazek Lili Soleil wydrukowany, nici, nożyczki czekają w pogotowiu.

8 komentarzy:

Ania Ploch pisze...

No. I to się rozumie.

Czekam na więcej.

5.monika pisze...

Tak trzymać:)

mamuska73 pisze...

takie podejscie do sprawy bardzo mi sie podoba

marzycielka pisze...

No i tak trzymać!!!

summer21 pisze...

no i oto chodziło:)

splocik pisze...

Tak myślałam :)
Nie mogło być inaczej :)
Wyjście zawsze się znajdzie, trzeba tylko odrobinkę poszukać :)
I proszę, żadnych rezygnacji więcej :)))
Pozdrawiam ciepło.

ann_margaret pisze...

No i tak trzymać:)) Fajny ten rudy kolor:)

Agata pisze...

super :)