O rety! Skończyłam w terminie!!!!!!
Jak dla mnie - wyjątkowo. :)
Wczoraj wyprałam, wyprasowałam i zaczęłam się zastanawiać, co tym haftem zrobić?
Początkowo - miała to być poduszka.
Nie mam maszyny, a szycie ręczne upadło w przedbiegach, więc - nie .
Zaczęłam szukać ramki w domowych zasobach. Albo za małe, albo za duże, też - nie.
A haft piękny, szkoda go schować do szuflady!
Zastosowałam wyjście tymczasowe - ogromniasty pinkeep, upięty na cienkim styropianie . :)
Już wisi na ścianie, a potem się zobaczy .......
Bliżej:
I sam domek:
Dziękuję za wspólne wyszywanie!! Było to bardzo mobilizujące !!!!!
WESOŁYCH ŚWIĄT !!!!!
4 komentarze:
Bardzo fajny efekt końcowy:-)
Pozdrawiam ciepło
Pięknie :) Kolorki cudne :)
Pozdrawiam
Kochana ten kolor jest ze srebrem cudny, uszyj kiedyś poduchę,bo ja będę ją kradła
To dobrze, że cieszył oczy na Święta - bo wyszła cudna praca:)
Prześlij komentarz